Trafność wyboru zakresu ochrony, a skuteczność ochrony ubezpieczeniowej
- Szczegóły
Oczywiście nigdy nie wiemy co się nam może przydarzyć. Określając zakres ochrony kierujemy się zazwyczaj swoją wiedzą, doświadczeniem, intuicją, opinią osób dla nas znaczących, itd. Wcześniej namawiałem Państwa do wykonania stress testu. Wybieramy (o ile ktoś, np. ustawodawca, bank, leasingodawca, nam tego nie narzuca) najbardziej prawdopodobne przyczyny szkód, strat i innych problemów i te, które wg. nas mogą spowodować dla nas najdotkliwsze skutki. Jeśli jeszcze mamy rezerwy w zaplanowanym preliminarzu wydatków, rozszerzamy ochronę o inne zdarzenia. Trzeba jednak mieć świadomość, że jeśli np. ubezpieczyliśmy nasze mienie tylko „od zdarzeń losowych”, wybierając ograniczony katalog tych zdarzeń (aby było taniej), to nie tylko nie otrzymamy odszkodowania, jeśli okaże się że doszło do kradzieży z włamaniem. Polisa może nie zadziałać także dlatego, że np. szkoda nastąpiła wskutek powodzi, której wybrany przez nas katalog zdarzeń losowych nie obejmuje. Może się zdarzyć np. że doszło do wybicia szyby, stłuczenia jakiegoś przedmiotu, np. szklanej płyty kuchennej, a stłuczenie jest w wybranej przez nas ofercie oddzielnie kwotowaną opcją, do wyboru i ją akurat nie wybraliśmy. Inny przykład:
Klient ubezpiecza swój wyjazd za granicę, na narty, rezygnuje z opcji „kontynuacja leczenia po powrocie do RP”. Dochodzi do zdarzenia ubezpieczeniowego za granicą, otrzymuje wynikające z umowy ubezpieczenia świadczenia ale koszty dalszego leczenia w kraju będzie musiał pokryć z własnej kieszeni.
Może tak być, że szkoda „mieści się” w zakresie ochrony ale w wybranej przez nas ofercie tzw. podlimit kwotowy dla tego rodzaju szkody jest niższy niż wartość szkody. Wtedy Ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie nie wyższe niż ten limit. Tego typu niuansów jest sporo, więc warto pamiętać, o starym przysłowiu: „diabeł tkwi w szczegółach”.
Te szczegóły w dużym stopniu wpływają na to, czy ubezpieczyliśmy się w miarę skutecznie, czyli, czy rzeczywiście polisa właśnie ze względu na poziom spodziewanej skuteczności okazała się być dobrą inwestycją, a nie tylko kosztem, o czym wcześniej wspomniałem. Gdy niestety dojdzie do szkody, ważne jest jakie wnioski z tego co nas spotkało wyciągniemy, także w kontekście wcześniej podjętej przez nas decyzji dot. zakupu takiego, a nie innego ubezpieczenia.